wtorek, 15 kwietnia 2008

FCE - od czego zacząć? jaka szkoła?

Takie pytania początkujących to codzienność.
Po pierwsze: sprawdź się w testach Reading i Use of English i poczytaj trochę o egzaminie. Możesz spróbować też test listeningu. Linki do testów znajdziesz na początku mojego blogu.

Jesli masz wyniki powyżej 50%, to jest duża szansa, że pracując z książkami i sporym samozaparciem oraz ćwicząc z kolegą rozmowę - zdasz. Pozostaje jeszcze pisanie: kilka korepetycji powinno pomóc. No i moje rady :-)
Ale możliwe też że nie masz 50% - i nie ma się czym martwić, bo testy są tak napisane, by złapać na niuansach ucznia, szczególnie takiego, który nie ćwiczył. Wtedy warto rozważyć szkołę językową - pomimo mojej krytyki, szkoła ma sporo zalet. Zmusza do nauki, szczególnie dyscyplinuje jeśli sam płacisz, równasz w niej do grupy. Dobra szkoła to głównie dobry nauczyciel, czyli taki, który:
  • jest ekspertem w temacie, zna sztuczki i kruczki,
  • potrafi jasno tłumaczyć
  • wykłada teorię sprawnie, w sposób uporządkowany i bez pomijania
  • dużo i ciekawie ćwiczy narzucając tempo
  • wyjasnia i analizuje błędy
  • uczestniczy w dialogach/poprawia
  • nie wyśmiewa się
  • nie stresuje częstymi sprawdzianami i ocenami - test max 1/mies. - liczy się efekt końcowy
  • z lekcji robi raczej warsztaty niż klasę, w której trzeba podnosić paluszek i wstawać
  • zna metody uczenia się
  • zadaje i sprawdza prace domowe, szczególnie pisemne na writing (tak,tak!)

Przed zapisem do szkoły popytaj, zobacz lekcję próbną. Szkoła pewnie poprosi cię na pisemny test kwalifikacyjny - przygotuj się, powtórz gramatykę szkolną, czasowniki i ich użycie, zwroty. Niektóre szkoły mają wypożyczalnie książek i filmów oraz dodatowe bezpłatne konwersacje - warto w miarę możliwości skorzystać z nich.
Z podręczników jeszcze raz polecam Oxford FCE Masterclass, bo jasno przedstawia wiedze do ogarnięcia. Z czasem widzę jak wazna jest to sprawa i ile zalet ma ta książka.

OK, tyle o szkole. A dobry uczeń? To taki, co zawsze odrabia prace domowe, robi testy FCE, nie obija się na zajęciach, skupia się i nie marudzi z czytaniem ćwiczeń, sporo słucha po angielsku w domu i uczy się ciągle nowych słówek np. z supermemo. Kładę tu nacisk na ćwiczenia, bo zabierają sporo czasu. Im więcej w domu, im szybciej zostaną sprawdzone tym efektywniej. W klasie najlepiej gdy wynik 1 ćwiczenia czyta 1, max.2 osoby.

1 komentarz: